23 marca 1990 — Austin — W Auckland od 15 roku życia — Multiinstrumentalista i kompozytor — Syn dyrektora teatru i śpiewaczki operowej — Doktorat z kompozytorstwa — Stary zegarek na nadgarstku prezentem od dziadka — Niedawno kupione małe mieszkanie — Marzenie o podbiciu sceny Broadway'u — Niedoszły mąż — Młodszy brat — Baron — Dorabia jako nauczyciel śpiewu i gry na fortepianie — Rick i Morty w każdy sobotni wieczór — Ten mądrzejszy brat — Wieczny brak czasu — Herbata z rumem — 187 cm czystego optymizmu i 72 kg ambicji — Mocna kawa i tosty z podwójnym serem porannym rytułałem — Fan Guns N’ Roses — Więcej
Mały łobuz nieszczędzący rodzicom nocnych pobudek, problemów w szkole oraz ciągłych wizyt w szpitalu. Wiecznie obdarte kolana, limo pod okiem i głośny śmiech, który roznosił się echem po podwórku, pozostając w niewielkim stopniu charakterystycznym do czasów dorosłego życia. Rozbite słoiki, skradzione jabłka z podwórka pana Walter'a i stale popsuty rower. Pierwsza dziewczyna, pierwszy papieros, pierwszy kieliszek, kolejna awantura w domu. Ucieczki do ukochanej ciotki. Starszy brat tarczą na problemy. Przeprowadzka nosząca ze sobą nowe środowisko, nowy indywidualizm, nowe perspektywy. Miłość do muzyki i śpiewu szerząca drogę ku dorosłości oraz przerażającej go codzienności.
______________________________________________________________________
Cześć, to znowu ja i mój minimalizm :) Zapraszam na wątki oraz powiązania! Szukamy byłej/ego narzeczonej/narzeczonego, obecnej przyjaciółki i masy innych ciekawych relacji.
Fc: Corentin Huard
[Czekamy za Wami z Shanem z wielką niecierpliwością XD]
OdpowiedzUsuńShane
[ Cześć :D Uwielbiam zdjęcie za to jak bardzo jest klimatyczne i minimalizm karty, która pomimo swojej prostoty dużo mówi o bohaterze. Myślę, że mogliby się dogadać z Tiny, więc zapraszamy do siebie i powodzenia! ]
OdpowiedzUsuńDestiny
[ Mogliby mieszkać niedaleko siebie. Byłaby nowa, wtedy też przechodziła przez chwilę przez gorszy okres, dzieciaki z osiedla mogłyby jej dokuczać, a on raz stanął w jej obronie, więc wtedy w oczach nastolatki stał się bohaterem i przez długi czas był jej obiektem westchnień. Hm? c; ]
OdpowiedzUsuńDestiny
[ Może być! A co ty na to, by zacząć wątek od tego jak ona zaburza mu jeden z takich spokojnych sobotnich wieczorów? Poszłaby na jakąś imprezę, miałaby jeden z tych swoich gorszych dni i dlatego się upiła, co zdarza jej się naprawdę rzadko. W każdym razie wiadomo, ludzie po alkoholu mają różne nastroje, ona też by tak miała, wiec całkowicie zamroczona, zadzwoniłaby do niego, najpierw wszystko byłoby dla niej zabawne, a później zaczęłaby z jakiegoś powodu płakać. On by się zmartwił i postanowił ją z tej imprezy odebrać, a później mogłaby mu wypominać jak to odrzucił jej młodzieńcze zaloty :P ]
OdpowiedzUsuńDestiny
[Hej, hej. Sawyer tak samo fajny jak Heaven! Mam nadzieję, że będziesz się z nim świetnie bawić. W razie czego zapraszam do Marley (dobrego materiału na przyjaciółkę, a może na koleżankę byłej narzeczonej?). :)]
OdpowiedzUsuńMarley Fox
[Super, to jak to robimy? Jeśli Sawyer jest w Auckland od 15 roku życia, to niech Marley będzie jedną z pierwszych osób, które poznał. Ma dwóch starszych braci, więc Cruger mógł na początku zakumplować się z nimi, a dziesięcioletnią wówczas Marley traktować raczej jak młodszą siostrę. Pasowałoby Ci coś takiego do jego historii? :D]
OdpowiedzUsuńMarley Fox
[Co jak co, ale za Gunsów i za Ricka i Morty`ego to ja go bardzo szanuję. Ponadto ma świetne, a tak minimalistyczne karty, to sama chciałabym kiedyś nauczyć się pisać :D
OdpowiedzUsuńWitam, choć z niemałym opóźnieniem, i życzę udanej zabawy!]
Jessie Merrick
Josie Lovely
[Pierwszy raz na grupowcu spotykam kogoś, kto wie kim jest Loïc Nottet! Szanuję bardzo i strasznie mi miło, że jednak nie tylko ja o nim wiem!
OdpowiedzUsuńDziękuję za powitanie. Jeśli masz ochotę na wątek między naszymi panami, to zapraszam z otwartymi ramionami!]
Hayden Nolan
[Hej hej! Minimalizm jest fajny, w Twoich kartach tym bardziej. może i nawet Valentine zgłosiłaby się na lekcje śpiewu, gdyby chociaż odrobinę potrafiła wydobyć z siebie kilka czystych dźwięków. Baw się dobrze!]
OdpowiedzUsuńvalentine
[ Hej, dzięki za miłe słowa. Co do wyściskania Grace to jak najbardziej, Sawyer może jak najszybciej wbijać jeśli tylko znajdzie odpowiednią ilość czasu :D]
OdpowiedzUsuńGrace
Westchnęła ciężko stojąc przed drzwiami mieszkania Sawyer'a, czuła niewyobrażalną kompromitację na myśl, że musiała prosić o pomoc właśnie jego. Nie żeby był jakimś okropnym chujem, co to to nie, po prostu wstydziła się przed nim przyznał, że najzwyczajniej zgubiła klucz od mieszkania swojego brata. Zawsze starała pokazać się przed nim jako ta dorosła kobieta, odpowiedzialna, ta u której porażka nie przechodziła nawet przez usta. A tutaj taka kompromitacja... Właściwie mogła przespać się na tej ławce przed domem, mogła już nawet przesiedzieć na wycieraczce, bo wcale nie było tak chłodno. Zaklęła w głowie. Pieprzone klucze. Że też musiała zgubił je właśnie w tym tygodniu, gdzie była sama, jako jedyna w mieszkaniu, bo jej brat wyjechał na dwa tygodnie do swojej kochanki. Szlag by to... Zdmuchnęła z twarzy włosy, które przykleiły jej się do twarzy i resztkami sił zapukała do drzwi mieszkania. W głębi serca miała nadzieję, że chłopaka nie będzie, że może zapodział się gdzieś na mieście, albo poszedł do kogoś na noc. Nadzieje jednak odeszła w niepamięć w momencie, w którym usłyszała harmider za drzwiami jego mieszkania. Przełknęła głośno ślinę wysilając się na nikły uśmiech w jego stronę.
OdpowiedzUsuń- Cześć...- mruknęła cicho, usilnie starając się nie uciec sprzed jego twarzy. Była przecież jeszcze szansa.
Grace